Rodzina kobiety, która miała zostać pochowana w czwartek na legnickim cmentarzu wynajęła firmę pogrzebową, której dostarczyła ubranie. Tuż przed ceremonią pogrzebową zażądała otworzenia trumny. Okazało się, że w środku są zwłoki innej kobiety. Zgadzała się tylko odzież. Pogrzeb został odwołany. Sprawę podmiany ciał bada legnicka policja. - Ustalamy czyje zwłoki są w trumnie. Na razie nie wiadomo, gdzie znajdują się właściwe zwłoki kobiety, która miała być pochowana - informuje Sławomir Masojć, rzecznik legnickiej policji. Co stało się z ciałem? Kim jest nieboszczka? Okolicznościach, w jakich doszło do podmiany, na razie owiane są tajemnicą. - Funkcjonariusze przesłuchują pracowników firmy pogrzebowej, którzy prawdopodobnie podmienili zwłoki - dodał Masojć. Zdziwienia nie kryje też prezes LPGK, spółki odpowiedzialnej za pochówek. Nie chce jednak spekulować. Twierdzi, że na niesprawdzone hipotezy jest jeszcze zbyt wcześnie. Otworzyli trumnę. Zgadzało się tylko ubranie... - Sam jestem ciekawy, jak doszło do podmienienia zwłok. Ciało zmarłej miało być przygotowane do ceremonii pogrzebowej w legnickim prosektorium działającym przy Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym - tłumaczy Józef Wasinkiewicz, prezes Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. Na razie pewne jest jedynie to, że bliscy zmarłej kobiety zobaczyli w trumnie zupełnie obcą osobę. Zgadzała się tylko odzież... FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");