Dlaczego malowidła powiązano z masonami? Otóż, budynek, w którym aktualnie mieści się publiczna biblioteka, został wzniesiony pod koniec XIX wieku jako największa w mieście siedziba masonów. "Do dziś w wielu miejscach przetrwały kamienne zdobienia z charakterystycznym dla wolnomularzy cyrklem i ekierką" - informuje Radio Wrocław. Leszek Dobrzyniecki, szef tamtejszej delegatury konserwatora zabytków, jest przekonany, że nietypowe zdobienia powstały na zlecenie wolnomularzy. Oficjalne informacje na temat odkrycia zabytkowych fresków mają zostać przekazane w ciągu najbliższych dni przez Urząd Miasta. Ze wstępnych ustaleń wynika, że komnata z zabytkowymi polichromiami w czasach loży masońskiej służyła za winiarnię. Freski zostaną odrestaurowane i udostępnione zwiedzającym. Zdjęcia odkrytych fragmentów można zobaczyć na internetowej stronie radia (tutaj). Loże masońskie na przestrzeni wieków ewoluowały. Na początku były to miejsca, w których pierwsi wolnomularze - czyli rzemieślnicy - gromadzili się do pracy, ale znajdowały się poza główną siedzibą cechu. Rozwiązywano tam problemy głównie techniczne. Z biegiem lat loża stała się miejscem duchowego i intelektualnego doskonalenia. Loże wolnomularskie budowano na planie prostokąta, zorientowanym zgodnie z głównymi kierunkami geograficznymi, z najważniejszym - Wschodem. Stanowiły miejsca niezwykle sekretne, a ich wyposażenie było jedną z najpilniej strzeżonych tajemnic masonerii. Dziś wiele lóż, zwłaszcza amerykańskich, jest dostępna dla zwiedzających, a ich wnętrza można zobaczyć także w internecie. (JK)