Na piątkowej konferencji prasowej prezes stowarzyszenia Forum Medicum, które odpowiada za wprowadzenie systemu karty, Tomasz Góralski, podkreślił, że ideą jej powstania jest ułatwienie turystom pobytu w mieście. - Jedna karta będzie spełniała funkcję biletu komunikacji miejskiej, darmowych wejściówek do miejskich instytucji kultury i zniżek na korzystanie m.in. z centrów rozrywki, hoteli czy restauracji - mówił prezes. Projekt zakłada, że podstawowa wersja karty będzie sprzedawana w trzech wersjach, w zależności od długości działania, na 24, 48 i 72 godziny. Dodatkowo będzie można na niej zakodować jeden z trzech pakietów tematycznych, który umożliwi użytkownikowi korzystanie z atrakcji kulturalnych, sportowych i rekreacyjnych. Wrocławska karta turystyczna będzie kupowana na okaziciela bez konieczności wcześniejszej rejestracji i podawania jakichkolwiek danych osobowych. - W sumie kartę będzie można kupić i doładować w ok. 250 miejscach na terenie całego miasta. Do każdej dołączana będzie tzw. "z-card", czyli kieszonkowy informator o punktach partnerskich i z mapką atrakcji turystycznych - poinformował Góralski. Wiceprezydent Wrocławia Michał Janicki podkreślił, że z przywilejów karty turystycznej będą mogli korzystać także wrocławianie posiadający funkcjonującą od ok. dwóch lat kartę miejską - Urban Card. - Chcemy także, żeby w czasie Euro 2012 karta turystyczna trafiła za darmo do każdego kibica, który odwiedzi nasze miasto - powiedział Janicki. Władze Wrocławia szacują, że w czasie piłkarskich mistrzostw Europy stolicę Dolnego Śląska odwiedzi ok. 500 tys. turystów. - Za dwa lata w naszym mieście odbędą się mecze w ramach mistrzostw świata siatkarzy, w 2016 r. Wrocław zostanie Europejską Stolicą Kultury, a w 2017 r. będzie gościł uczestników World Games, imprezy niewiele mniejszej od igrzysk olimpijskich. Te wydarzenia także spowodują napływ turystów z całego świata - zaznaczył. Karta turystyczna ma zacząć funkcjonować w kwietniu. Jej koszt, w zależności od długości działania i wybranego pakietu, będzie się wahał od kilkunastu do nawet 164 zł. Organizatorzy planują, że na przełomie lipca i sierpnia karta będzie mogła także pełnić funkcję elektronicznej portmonetki, na którą będzie można wpłacić do 500 euro. Karty turystyczne w Polsce funkcjonują już m.in. w Krakowie i Trójmieście.