Kota, któremu w internetowym głosowaniu mieszkańców Wrocławia, nadano imię Wrocek, kilka dni temu porzucono na dworcu autobusowym w stolicy Dolnego Śląska. W poniedziałek kot trafił do gabinetu prezydenta Wrocławia, gdzie na stałe zamieszka. Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk przypomniał w rozmowie z dziennikarzami, że kilka tygodniu temu zapowiedział, iż w urzędzie zamieszka czworonóg. "Gdy dowiedziałem się o porzuconym kocie - wybór nie mógł być inny. Tym bardziej, że jestem wielkim zwolennikiem adopcji zwierząt. We wrocławskim schronisku wciąż wiele psów i kotów czeka na nowego opiekuna. Wielokrotnie zachęcałem i będę zachęcał osoby, które myślą o zwierzęciu w domu, aby właśnie tam skierowały pierwsze kroki" - powiedział Sutryk. Wrocławscy urzędnicy podkreślają, że miasto od lat pomaga zwierzętom bezdomnym i ułatwia adopcję. Chodzi m.in. o zapewnianie możliwości szkolenia psów adoptowanych ze schroniska, czy finansowanie porad behawioralnych w szczególnie trudnych przypadkach. Sutryk wraz z nastaniem zimy apelował do zarządców nieruchomości i spółdzielni o udostępnienie kotom schronienia zimą. Prezydent chce też rozpocząć wdrażania programu wsparcia społecznych opiekunów zwierząt. Zakłada on m.in. stworzenie rejestru społecznych opiekunów, bliższą współpracę opiekunów z osiedlowymi strażnikami miejskimi, czy tworzenie "miejsc przyjaznych kotom". Prezydent Wrocławia zainicjował także prace nad międzygminnym porozumieniem w zakresie opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Jeśli dokument zostanie podpisany, wrocławskie schronisko będzie przyjmowało zwierzęta z sąsiedzkich gmin, które sfinansują opiekę nad nimi.