Mieszkańcy niżej położonych budynków mieli bardzo mało czasu na wyniesienie w bezpieczne miejsce najcenniejszych przedmiotów ze swojego dobytku. Gdzieniegdzie wręcz to było już niemożliwe, gdyż powodziowa woda wdzierała się przez drzwi i okna. Tak było na pewno wzdłuż Kamiennego Potoku, który najdotkliwiej dał się we znaki na sporym odcinku - od ujścia do Bystrzycy Dusznickiej po swój górny bieg. Dzisiaj, po dziesięciu latach od tamtego tragicznego zdarzenia, jakby oddalają się towarzyszące mu emocje, poczucie zagrożenia, podziw dla tych, którzy pospieszyli innym z pomocą. Tymczasem nie można o tym kataklizmie zapominać - w górach powódź trwa krótko, ale sieje spore spustoszenie i trzeba na nią zawsze być przygotowanym. Temu m.in. celowi służyć ma wystawa, która jest przygotowywana przez władze miejskie. Burmistrz Marek Szpanier ogłosił zbiórkę pamiątek z tamtego okresu: fotografii, filmów, również innych rzeczy z nim związanych, choćby decyzji imiennych o przyznanej zapomodze. - Dostarczono już do nas pierwsze zdjęcia oraz dokumenty. To co jest możliwe kopiujemy, aby nie pozbawiać właścicieli ich pamiątek - informuje włodarz. W historii szczytniańskiej gminy powódź z lata 1998 r. była największą z figurujących w kronikarskich zapiskach miasta. Nie zdarzyło się bowiem jeszcze, aby wielka woda przedostała się przez ulicę i wdarła do pomieszczeń urzędu burmistrza. Co najwyżej były jego podtopienia. Wspomniana ekspozycja kompletowana będzie do końca kwietnia. Później przyjdzie pora na jej dokładny opis i aranżację. Wcześniej jednak określi się, gdzie zostanie wyeksponowana - dokładnie w rocznicę zaistnienia powodzi.