Jak informuje kom. Maciej Milecki, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Opolu, kobietom grożono, nie pozwalano opuszczać "miejsca pracy", jak również nie wypłacano im wynagrodzenia za pracę. Jak ustalili policjanci, grupa działała na terenie województw opolskiego i dolnośląskiego od 2003 roku. Szacuje się, że przez kłodzką agencję mogło się przewinąć kilkadziesiąt kobiet. Kom. M. Milecki potwierdza również informację, iż na trop naprowadziła m.in. młoda mieszkanka Prudnika, której udało się uciec, a która o wszystkim powiadomiła policję. Wśród podejrzanych i zatrzymanych są właściciel agencji, jego żona i mężczyzna zajmujący się handlem kobietami, a także ginekolog, któremu zarzuca się, iż wielokrotnie wykonywał kobietom nielegalne zabiegi aborcji. Lekarzowi grozi kara do ośmiu lat pozbawiania wolności (wobec podejrzanego sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego - 40 tys. zł). Pozostałym podejrzanym, którzy zostali aresztowani na trzy miesiące, grożą kary od trzech lat pozbawienia wolności. (mm)