W ten sposób władze Legnicy chcą walczyć z kierowcami, którzy zajmują miejsca kierowcom - inwalidom. Miasto już po raz trzeci przyłącza się do ogólnopolskiej kampanii parkingowej, której celem jest zwrócenie społecznej uwagi na problem zajmowania i blokowania przez pełnosprawnych kierowców tzw. "kopert" parkingowych, czyli miejsc przeznaczonych wyłącznie dla osób niepełnosprawnych. Pełnosprawni kierowcy bardzo często nie respektują potrzeb ich niepełnosprawnych kolegów. Brakuje im wyobraźni, traktują "koperty" jako kaprys albo coś awaryjnego wychodząc z założenia, że zajęcie takiego miejsca na chwilę nikomu nie zaszkodzi. Osoba niepełnosprawna musi wtedy szukać innego miejsca parkingowego. Zwykłe miejsca parkingowe są często zbyt wąskie, aby niepełnosprawny kierowca mógł swobodnie, nie wysiadając zza kierownicy, wyjąć wózek inwalidzki i rozłożyć go obok samochodu. Osoby niepełnosprawne wobec takiej beztroski są pozbawione możliwości normalnego i swobodnego funkcjonowania - zauważa Piotr Pawłowski, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji, wpółtwórca kampanii. Według szacunków Głównego Urzędu Statystycznego w naszym kraju żyje około 5,5 miliona osób niepełnosprawnych, w samej Legnicy kierowców z orzeczonym stopniem niepełnosprawności jest ponad 12 tysięcy. Niestety parkingowych "kopert" w mieście jest zaledwie 65, nie licząc miejsc przy supermarketach. Prawda jest taka, że wielu zdrowych kierowców parkuje na "kopertach" zupełnie nie przejmując się tym, że przez to niepełnosprawny kierowca nie będzie miał gdzie zaparkować. Taki bezduszny kierowca może liczyć się z mandatem. Dlatego, jeśli ktoś z nas zauważy sytuację parkowania w miejscu dla inwalidy przez kierowcę do tego nie uprawnionego, może zgłosić ten fakt straży miejskiej lub policji. Miejmy nadzieję, że ulotka za wycieraczką i mandat będą na tyle skutecznymi metodami, że żaden kierowca nie odważy się zaparkować na "kopercie". (tom)