Wrocławskim funkcjonariuszom w końcu udało się namierzyć złodzieja, który dwa lata temu okradł sortownię pieniędzy we Wrocławiu. Krzysztof B. wodził za nos swoich kolegów po fachu aż dwa lata. - Praca w policji z pewnością pomogła mu tak długo ukrywać się przed śledczymi - przyznaje prokurator Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Mężczyzna usłyszał już zarzuty wyłudzenia. Wciąż poszukiwany jest jego wspólnik. Zobacz więcej na RMF24.pl. Kliknij! Z ustaleń radia RMF FM wynika, że cała akcja zajęła złodziejom niecałe pół godziny. Do sortowni wjechali o godzinie 7.42, wyjechali o godzinie 8.10 - dodaje prokurator Małgorzata Klaus. Wszystko wskazuje na to, że pracownicy centrum zorientowali się w sytuacji, kiedy po gotówkę przyjechał prawdziwy konwój. Ten fałszywy wyjechał zaledwie kilka minut wcześniej. Przestępcy ukradli ponad 4 miliony złotych i 375 tysięcy euro.