Jak poinformował Paweł Petrykowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu 11-miesięczny chłopiec trafił do szpitala z licznymi obrażeniami świadczącymi, że był bity. - Chłopiec ma złamaną jedną nogę, do tego liczne siniaki i blizny po starych złamaniach, które już się zrosły - powiedział Petrykowski. Dodał, że ślady bicia ma też starszy brat chłopca. Prokuratura postawiła mężczyźnie dwa zarzuty: znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad 11-miesięcznym chłopcem i znęcania się nad jego 2-letnim bratem. Chłopcy są dziećmi konkubiny aresztowanego. Miał on zajmować się nimi pod nieobecność matki, która przebywa w szpitalu. Chłopca do lekarza przyprowadziła babcia, obawiając się o życie wnuka. Dziecko było nie tylko pobite, ale i bardzo zaniedbane, odwodnione. 11-miesięczny chłopiec przebywa obecnie w szpitalu. Nie ma zagrożenia dla jego życia. Na obserwacji w szpitalu pozostaje także jego starszy brat.