W oświadczeniu przesłanym Państowej Agencji Prasowej Ujazdowski napisał, że nie może przejść obojętnie wobec faktu naruszenia prawa i fatalnego stylu, w jakim minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski odwołał Stachowiak Różecką z funkcji kierownika Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu. "Odwołano osobę, która uratowała instytucję od bankructwa i upadłości zawinionej przez poprzednie kierownictwo bez przedstawienia jakiegokolwiek argumentu merytorycznego przemawiającego za tą decyzją. Styl, w jakim doszło do odwołania trzeba zakwalifikować jako chuligański, skoro decyzję państwową przesłano z biura poselskiego posłów partii rządzącej" - napisał poseł niezrzeszony, b. minister kultury i dziedzictwa narodowego. Ujazdowski dodał, że nie przypomina sobie, "by podobnych praktyk dopuszczało się SLD w najgorszym okresie swoich rządów" oraz że Rzecznik Praw Obywatelskich ma prawo do oceny i interwencji w tej sprawie, albowiem utrwalenie się tych praktyk oznacza zgodę na dewastowanie instytucji publicznych. Stachowiak Różecka jest radną PiS wrocławskiej rady miasta, blisko dwa lata temu została powołana na pełniącą obowiązki kierownika WFF. Przeciwko decyzji o jej odwołaniu protestują także wrocławscy radni PiS, zdaniem których, nie było powodów do odwołania. - Złamano pewien dobry obyczaj, nie pytając rady miasta o opinię. Ale naszym zdaniem złamano także prawo przy powoływaniu nowego dyrektora, ponieważ organem założycielskim WFF jest ministerstwo kultury i na stanowisko dyrektora powinien być rozpisany konkurs, a nic takiego się nie stał - powiedział w środę przewodniczący klubu radnych PiS Piotr Babiarz. Jego zdaniem także forma odwołania była naganna. - Do WFF przysłano fax, bez pieczątki i z nieczytelnym podpisem. Do tego wysłany nie z ministerstwa, ale z biura poselskiego - dodał Babiarz. Do czasu nadania depeszy nie udało się uzyskać komentarza Ministerstwa Kultury. Obiekty należące do Wytwórni Filmów Fabularnych we Wrocławiu zostały wybudowane przed II wojną światową. Znajdowały się wówczas na terenie Targów Wrocławskich, które odbywały się w położonej tuż obok Hali Stulecia. Po wojnie w obiektach powstała wytwórnia filmowa - początkowo była ona filią łódzkiej wytwórni, dopiero w 1954 r. powołano Wytwórnię Filmów Fabularnych we Wrocławiu, która rozpoczęła samodzielną działalność. Swoje filmy kręcili tu najwybitniejsi polscy reżyserzy, m.in. Wojciech Has, Andrzej Wajda, Roman Polański. W sumie w wytwórni wyprodukowano ponad 400 filmów. W ostatnim czasie w WFF Peter Greenaway kręcił swój film pt. "Nightwatching" ("Nocna Straż").