Rezydenci zarabiają o 300 zł więcej niż lekarze etatowi. Stawki dyżurowe ustalane są w oparciu o podstawę wynagrodzenia. - Proste przeliczenie i mamy paradoks; nadzorujący rezydenta otrzymuje za dyżur mniej niż rezydent - mówi dyrektor szpitala Maciej Żmudzki. - Burzy się tutaj poczucie sprawiedliwości. We mnie też. Ale w momencie, kiedy starałem się dostosować do tej gry rynkowej poprzez zmniejszenie zapłaty rezydentom, no to mam kilka spraw w sądzie. Bo nie płaciłem zgodnie z zasadami - tłumaczy Żmudzki. I dlatego lekarze, którzy za swoją wiedzę i pracę są wynagradzani mniej niż pobierający naukę, protestują. Władze szpitala zapowiadają jednak, że nie podwyższą pensji swoim specjalistom, bo nie ma na to pieniędzy. A lekarze-rezydenci nie mogą pełnić samodzielnych dyżurów bo nie mają do tego uprawnień...