Strażakom udało się uratować drugiego, 14-letniego chłopca. W nocy płonęła też hala produkcyjna we Wrocławiu. Jak powiedział dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa (WSKR) we Wrocławiu, pożar w 2-kondygnacyjnym domu w Ziębicach wybuchł po godz. 3 w nocy. Ogień pojawił się najprawdopodobniej na parterze i klatką schodową szybko przedostał się na piętro, gdzie mieszkała 4-osobowa rodzina. Rodziców i 12-letniego dziecka nie udało się uratować. Z pożaru wyszedł cało 14-letni chłopiec. Na parterze budynku mieszkał mężczyzna, któremu udało się uciec. Na miejscu pracują policjanci i prokurator, którzy wyjaśniają przyczyny tragedii. W nocy doszło także do drugiego dużego pożaru we Wrocławiu - w ogniu stanęła hala magazynowo-produkcyjna. Jak powiedział dyżurny straży, w magazynie był składowany m.in. styropian, co spowodowało duże zadymienie. Podczas tego pożaru i akcji ratowniczej nikt nie ucierpiał. Nie jest jeszcze znana przyczyna powstania ognia.