Część z nich uda się rozwiązać dzięki unijnym pieniądzom na podniesienie jakości i atrakcyjności szkolnictwa zawodowego. Wałbrzyskie CIZ już pracuje nad nowym projektem. Z analiz rynku pracy, wynika, że zaczyna brakować specjalistów w różnych fachach. Tymczasem młodzież nie chce chodzić do zawodówek, które mają złą markę. Woli wybrać liceum profilowane. - Szkoły zawodowe są niedoinwestowane, a sprzęt jest bardzo drogi - podkreśla Małgorzata Jeżewska, szefowa Centrum Informacji Zawodowej i Doskonalenia Nauczycieli w Wałbrzychu. - W społeczeństwie nastąpiły zmiany socjologiczne. Wyłonił się inny model kariery, związany z pracą w biurze, nie przy produkcji - dodaje Jeżewska. W zawodówkach zaczyna też brakować nauczycieli przedmiotów zawodowych. - Wielkiego zainteresowania młodych ludzi pracą w szkole nie widać z powodu niskich zarobków. W nauczaniu przedmiotów zawodowych to już całkiem klęska - skarży się Stanisław Szelewa, dyrektor świdnickiego wydziału edukacji. - Jaki inżynier zacznie pracę w szkole za 800 zł? - pyta. - Bez emerytów niektóre kierunki kształcenia zawodowego nie mogłyby funkcjonować - dodaje. Promować etos pracy Na szkolnictwo zawodowe zawsze brakowało pieniędzy. Teraz samorządy mogą sięgnąć po środki z unijnej kasy. Na podniesienie jakości i atrakcyjności oferty edukacyjnej szkół zawodowych ma być przeznaczone ponad 500 mln euro z programu Kapitał Ludzki. Fundusze będą dzielić marszałkowie województw. Działania mają być realizowane poprzez kompleksowe programy rozwojowe dla szkół i placówek prowadzących kształcenie zawodowe. Chodzi m.in. o dodatkowe zajęcia pozalekcyjne, doradztwo edukacyjno-zawodowe oraz staże i praktyki realizowane we współpracy z pracodawcami. W ramach tych programów zawodówki będą mogły również wyposażyć uczniów w nowoczesne materiały dydaktyczne. Niektóre powiaty już rozpoczęły wyścig po unijne pieniądze. We współpracy z CIZiDN w Wałbrzychu pracują nad stworzeniem sieci centrów kształcenia zawodowego na Dolnym Śląsku. - Zależy nam na modernizacji kształcenia zawodowego, chcemy stworzyć nowoczesne centra branżowe, wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt - wyjaśnia dyrektor CIZiDN. Projekt zakłada, że część programu uczniowie realizowaliby w macierzystych szkołach, a 2 razy w roku przyjeżdżaliby na kilkunastodniowe turnusy praktycznej nauki zawodu do specjalistycznych placówek. Ministerstwo Edukacji Narodowej zamierza również przeprowadzić kampanię medialną promującą etos pracy. Magdalena Sośnicka-Dzwonek dzwonek@nww.pl