Specjalnie na potrzeby widowiska przygotowana zostanie wenecka forteca, w której dzieje się akcja szekspirowskiego dramatu. Zbudowana zostanie na wrocławskiej Wyspie Piasek, część sceny będzie się znajdowała na wodzie. - Część wojenna jest tutaj bardzo istotna, bo to od niej zaczyna się opera. Dlatego właśnie zdecydowaliśmy się na zbudowanie twierdzy, w której mieszka, żyje, kocha i zabija Otello - tłumaczył w środę na konferencji prasowej Znaniecki. W opinii reżysera, równie ważne są oparte na bieli i czerni kostiumy. - Będą one bardzo widoczne, a czasem nawet odblaskowe. Jest to konieczne, ponieważ musimy rozpoznać od razu postać i najczęściej poznajemy ją po kolorze, a nie po kroju czy mimice twarzy, bo z daleka tego po prostu nie widać - mówił Znaniecki. - Nie jest to spektakl, w którym możemy się spodziewać popisów solistów. Są tu za to przepiękne duety oraz rozmowy między solistami - uważa dyrektor Opery, Ewa Michnik. Do przedstawienia została dołączona wstawka baletowa napisana przez Verdiego. Jak zaznaczyła Michnik, jej włączenie do opery jest całkowicie dobrowolne i zależy od reżysera. Znaniecki uznał, że balet jest rzeczą bardzo czytelną dla publiczności. - Dodaje to również widowiskowości przedstawieniu, bo balet z dużej odległości jest bardzo atrakcyjny - podkreślił reżyser. Partie Otella zaśpiewa trzech tenorów - Seung-Jin Choi, John Keyes i Hugh Smith. W rolę Desdemony wcielą się: Ewa Czermak, Nomeda Kazlaus i Ewa Vesin. W przedstawieniu weźmie również udział chór Politechniki Poznańskiej Cantamus. Dyrygować będzie Ewa Michnik. Spektakl wykonywany będzie w języku włoskim z polskimi napisami. Michał Znaniecki jest realizatorem ponad 100 spektakli muzycznych. W wieku 24 lat zadebiutował w mediolańskiej La Scali przedstawieniem opartym na muzyce Monteverdiego; był najmłodszym debiutantem w historii tej słynnej sceny operowej. Współpracował m.in. z Placido Domingo w Walencji.