Z relacji świadków wynika, że mężczyzna zataczał się wchodząc do Odry. Kiedy zobaczył, że dwie inne osoby chcą go powstrzymać, zaczął płynąć w kierunku uniwersytetu. Po chwili zniknął pod powierzchnią wody. Rozpoczęte wczoraj przez policję i straż pożarną poszukiwania nie dały rezultatu. Wznowiono je dzisiaj, po godz. 8 rano. O 9.30.ciało mężczyzny zauważono pod Mostem Uniwersyteckim. Strażacy wyciągnęli je na brzeg. Ok. 10 na miejscu pojawił się prokurator, który zadecyduje o dalszych krokach w sprawie. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna miał około 50 lat i był mieszkańcem Wrocławia - mówi Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji. - Trwa jego identyfikacja. Dzisiejsza tragedia jest nie pierwszą tego typu w te wakacje: Nastolatek utonął w zalewie miejskim Tragiczny bilans utonięć w polskich jeziorach i rzekach Ze Ślęzy wyłowiono ciało 20-latka Małopolska: Utonął ratowany i ratujący