Na zamku Grodziec koło Złotoryi trwa policyjne dochodzenie, które ma wyjaśnić, jak doszło do tragedii podczas wieczoru kawalerskiego. Jeden z gości tej hucznej imprezy 26-letni mieszkaniec Środy Śląskiej zginął z powodu upadku ze szczytu wysokiej na 30 metrów zamkowej wieży. Mężczyzna spadł z wieży, która na co dzień jest zamknięta dla zamkowych gości. Na jej szczyt wyszedł przez okno. Co wydarzyło się później, okaże się dopiero po przesłuchaniu pozostałych uczestników biesiady, wszyscy byli bowiem pijani i policjanci umieścili ich w izbie wytrzeźwień. Według pracowników zamkowego hotelu, mężczyźni najprawdopodobniej bawili się w chowanego w zamkowych korytarzach i krużgankach. Wtedy też doszło do wypadku. Policjanci nie wykluczają jednak innych możliwych wersji tragicznie zakończonej imprezy. Zmarły Maciej S. pochodził ze Środy Śląskiej. Mieszkańcem tej miejscowości jest pan młody. Trzeci uczestnik zabawy przyjechał z Miękini. Autor: Żur