Które są najlepsze? - Te robione z pasją i wyobraźnią. Przygotowywane z naturalnych składników. Żadnego udawania, zamienników, ulepszaczy. Lody robi się z mleka i śmietany, a nie z proszku - peroruje Anna Barton, właścicielka lodziarni m.in w Arkadach Wrocławskich, która w tym roku obchodzi 35 rocznicę założenia firmy. Kilkakrotnie wygrywała plebiscyty na najlepsze lody w mieście. Dlaczego? Bo robi je tradycyjną, starą metodą. Jak to się robi Wszystko zaczyna się rano. Ze świeżego mleka i śmietany przygotowywana jest zaprawa. Jej skład to ściśle strzeżona tajemnica. Wiadomo tylko, że dodawane są do niej laski wanilii i szczypta cynamonu. - Przygotowanie trwa dobę. Zaprawę się jeszcze homogenizuje i kremuje. Dopiero po 24 godzinach lody mogą trafić na stół - wyjaśnia Barton. Po drodze dodaje się do nich np. owoce. Zawsze naturalne. Jeśli nie ma sezonowych to mrożone. Nie ma mowy o tym, żeby dobre lody były robione z torebki. Eksperymentować można, ale ze smakami. Z niecodziennych smaków słynie kawiarnia "Roma" przy ul. Rydygiera. Tam, podobnie jak w Bartonie, lody robi się tradycyjną metodą. Wyobraźnia producentów nie zna granic. Na Rydygiera spróbować można np. lodów o smaku... buraków! Prawda jednak jest taka, że najbardziej lubimy klasyczne smaki: czekoladowy, waniliowy, śmietankowy i owocowe. - Eksperymentowałam z lodami o smaku piwa, czy marchewki. Klienci brali je raz, żeby spróbować, a potem wracali do tradycyjnych - przyznaje Anna Barton. Lodowy seksapil Jedzenie lodów zbliża ludzi. - Przy lodach ludzie się nie kłócą - uważa lodziarka - Czasem w restauracji, przy kolacji wybucha afera. Ona wychodzi obrażona, on upokorzony pokornie płaci rachunek. Przy lodach raczej się to nie zdarza. Te kulki są romantyczne - dodaje. Pani Ania lubi patrzeć jak ludzie je jedzą. - Od razu widzę czy im smakują czy nie. Chętnie patrzę jak się karmią nawzajem. Rodzice - dzieci, chłopak - dziewczynę. Jest w tym jakiś seksapil, radość. Przecież nawet w filmach, kiedy chce się pokazać napięcie między ludźmi, to oni jedzą lody - śmieje się kobieta. a smutek najlepsze są lody czekoladowe, na podtrzymanie dobrego nastroju owocowe. - Lody są dobre na wszystko. I te naturalne, tradycyjne naprawdę nie tuczą. Wiem co mówię, bo codziennie zjadam kilka. Próbuje ich zanim trafią do kawiarni - śmieje się Anna Barton. - W ładnych pomieszczeniach lody smakują lepiej - twierdzi Anna Barton z Arkad Wrocławskich Bartłomiej Knapik bartlomiej.knapik@echomiasta.pl