Kilka dni temu był wstrząs o podobnej sile. Nie ma się co dziwić, że mieszkańcy Polkowic dosyć poważnie odczuli to na powierzchni. - Najważniejsze jest to, że teraz, tak jak poprzednio nikomu z górników nic się nie stało - powiedział radiu RMF Dariusz Wyborski, rzecznik Polskiej Miedzi. W tej chwili dyspozytorzy kopalni zbierają meldunki z kopalni, żeby ustalić jaki jest stan maszyn po tąpnięciu. W trakcie ostatniego tąpnięcia, w jego rejonie pracowało dziewięciu górników. Wtedy również żadnemu z nich nic się nie stało.