Przebieg wydarzeń ustala teraz biegły, ale - jak nieoficjalnie dowiedziała się reporterka RMF FM - niewykluczone, że wybuchła... domowa fabryczka do produkcji narkotyków z konopi indyjskich. Siła eksplozji była tak duża, że w mieszkaniu, w którym przebywały trzy poszkodowane osoby, z framug wyleciały drzwi i okna. Szyby powypadały także w mieszkaniu obok. Rannych z oparzeniami odwieziono do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Bezpieczni są także inni mieszkańcy bloku.