Przyczyny dolegliwości pielęgniarek bada w tej chwili sanepid. Jego pracownicy pobierają próbki powietrza. Na oddziale - jak informuje reporterka radia RMF FM Barbara Zielińska - rzeczywiście czuć specyficzny zapach chemikaliów. Problemy zaczęły się wówczas, gdy w szpitalu rozpoczął się remont. - Koleżanki, które pracowały na oddziale odczuwają bardzo silny świąd. Mają wysypkę na całym ciele - powiedziała reporterce radia RMF FM jedna z pielęgniarek. Profesor Andrzej Lange, który podjął decyzję o zamknięciu oddziału przewiduje, że najgorsze dopiero się wydarzy. Robotnicy rozpoczynają właśnie remont szybów wentylacyjnych, które są siedliskiem wielu bakterii. W połączeniu z chemikaliami powstanie mieszkanka wybuchowa - dodaje lekarz. - Jeżeli zacznie się teraz w tych murach wiercić, to tak, jakby... granat wpadł do szamba. Profesor ma nadzieję, że oddział uda się uruchomić już po nowym roku. Na miejsce czeka tam ponad tysiąc pacjentów z całej Polski.