Polega ona na wrodzonym zupełnym braku odporności organizmu, co oznacza, że nawet najmniejsza infekcja może zakończyć się tragicznie. Stan Tadasa był bardzo ciężki. Chorobę zdiagnozowano w Berlinie, a potem potwierdzono w Londynie, ale na leczenie chłopca skierowano do Polski, do wrocławskiego szpitala imienia Dłuskiego. Dziś z wrocławskego lotniska chłopiec odlatuje na Litwę prywatnym samolotem litewskiego premiera. Lekarze zapewniają o całkowitym wyleczeniu chłopca, choć jeszcze przed nim wielomiesięczna rehabilitacja. Droga do zdrowia była bardzo długa i ciężka. Pierwszy przeszczep szpiku kostnego dokonany w 1998 roku we Wrocławiu przez zespół profesora Langego był zupełnie nieudany. Drugi przeprowadzono 4 miesiące temu i tym razem zakończył się on sukcesem. Dzięki temu chłopiec w towarzystwie mamy może odlecieć do Wilna. Jego rodzina mieszka około 300 kilometrów od stolicy Litwy. Chłopiec wróci jeszcze do Wrocławia za 2 miesiące. Tym razem jednak już tylko na kontrolę.