Jak powiedział w czwartek na konferencji prasowej w Kłodzku minister obrony narodowej Bogdan Klich, przekazanie szpitala to kolejny krok w dostosowywaniu zasobów wojska do faktycznych potrzeb. - Mieliśmy pięć Wojskowych Szpitali Rehabilitacyjno-Uzdrowiskowych, a 100-tysięczne w pełni zawodowe wojsko tylu nie wymaga. Tak ilość była potrzebna, kiedy armia miała 200 tysięcy żołnierzy - mówił Klich. Dodał, że wojskowe sanatoria pozostaną w Ciechocinku, Krynicy i Busku Zdroju, zaś w Lądku Zdroju powstanie "Dom Weterana". Szpital w Kudowie Zdroju został przekazany starostwu kłodzkiemu w całości, tzn. budynki, sprzęt i personel medyczny. Wojsko w przyszłości chce przekazać jeszcze osiem szpitali jednostkom samorządowym bądź uczelniom medycznym. - Najbliżej jesteśmy sfinalizowania przekazania szpitala w Elblągu, powinno odbyć się to w połowie kwietnia. Tu również szpital przejmie samorząd - mówił Klich. Szpital wojskowy zostanie również przekazany w Poznaniu, tym razem trafi w ręce uczelni - Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. - Integrujemy również szpitale MON i MSWiA w Opolu - dodał minister. Starosta kłodzki Maciej Awiżeń podkreślił, że samorządowi opłaca się "wziąć szpital w Kudowie Zdroju". - Cieszy się on renomą, jest dobrze utrzymany i w dobrej kondycji finansowej - mówił starosta. Podkreślił, że bardzo ważnym dla samorządu jest to, że szpital jest placówką rehabilitacyjną. - Tym samy pacjent w powiecie będzie miał zapewnioną całościową opiekę od podstawowej aż po rehabilitację - dodał.