Film, który zawiera brutalne treści, trwa ponad dwie minuty. Widać na nim, jak nastolatek biega po pokoju. Jego kolega, rejestrujący film, stara się za nim nadążyć. Po chwili w kadrze można dostrzec biało-czarnego kota, który rozpaczliwie próbuje się ukryć. W ręku oprawca ma pałkę metrowej długości, przypominającą kanciastą nogę od stołu. Kot- dosłownie o milimetry - unika trafienia i uchodzi z życiem. Kot tego nie przeżył W pewnej chwili zostaje jednak zapędzony w róg pokoju. Tym razem nie udaje mu się schować. Chłopak rzuca się na niego butami i przygniata do ziemi. Bije go pałką, a "kamerzysta" zanosi się ze śmiechu. Okrutna "zabawa" trwa jeszcze dobrą minutę. Potem nastolatek w geście triumfu pręży się przed kamerą, pokazując narzędzie zbrodni. Gdy wszystko wskazuje na to, że oprawcy już się znudzili, następuje druga tura. Kot już jej nie przeżył. Policja jest na ich tropie Nagranie trafiło już w ręce policji. - Mamy szereg narzędzi, dzięki którym możemy uzyskać informację o właścicielu komórki - mówi Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji. - Dzięki nowoczesnej technice możemy dotrzeć do autora nagrania zamieszczonego w telefonie bądź w internecie, jednak szczegółów podać nie mogę - dodaje policjant. Przekonuje, że wielokrotnie udało się dotrzeć do osoby, która zarejestrowała podobne filmy. - Często autor nagrania nawet nie podejrzewa, że policjanci są na jego tropie i dowiaduje się o tym dopiero, gdy policja puka do jego drzwi - zapewnia Petrykowski. Oprawców czeka kara Co się stanie z autorem nagrania i jego kolegą, który znęcał się nad kotem? - Może trafić do więzienia, lub otrzymać wyrok w zawieszeniu - tłumaczy Paweł Nowacki, prawnik, specjalista od prawa karnego. - Wiele zależy od kwalifikacji czynu. Jednak w tym przypadku można mówić o wykazaniu się oprawcy szczególnym okrucieństwem. W takim przypadku maksymalny wyrok wzrasta z jednego do dwóch lat więzienia - wyjaśnia prawnik. Oni też są ofiarami - Nad zwierzętami znęcają się często osoby, które same zostały skrzywdzone fizycznie i psychicznie przez innych, niestety zazwyczaj bliskich im ludzi, w dzieciństwie lub młodości. Mam na myśli przede wszystkim molestowanie seksualne i znęcanie się fizyczne. Ich ból, żal, wściekłość i agresja są tak ogromne, że dopóki nie sięgną po pomoc terapeuty, a często nigdy tego nie robią, wciąż szukają dróg ujścia tej burzy trudnych uczuć. Nie mogąc ich w sobie pomieścić i wytrzymać napięcia, pragną jakiejkolwiek ulgi. Jedni piją i biorą narkotyki, drudzy samookaleczają się, a znajdą się też tacy, którzy skopią kota. Niestety, ta destrukcyjna ulga trwa krótko i przynosi cierpienie innym. Tym ludziom przede wszystkim brak wsparcia ze strony bliskich osób - mówi Marta Gołębiowska, redakcyjny psycholog. Paf Wybaczyłbyś przestępcy swoją krzywdę? Porozmawiaj o tym na forum! FB.init("baac9ef38ccd29fc91ce2d9d05b4783b");