Sprawców bestialskiego czynu, do którego doszło około dwóch tygodni temu, jak na razie nie wykryto. Fundacja Mrunio, która opiekuje się zwierzętami w potrzebie, złożyła doniesienie o popełnieniu przestępstwa do Prokuratury Rejonowej w Kłodzku. - Szukamy świadków, którzy mogliby pomóc w odkryciu sprawców tego bestialskiego czynu. Tego typu okrucieństwo nie powinno ujść bezkarnie. Bezkarność wszelkich form znęcania się nad inną istotą, szczególnie form tak drastycznych, jest zachętą dla zwyrodnialców do dręczenia kolejnych ofiar bez żadnych reperkusji prawnych - tłumaczą przedstawiciele fundacji. Kuba trafił już pod opiekę lekarza weterynarii. Minie jeszcze wiele czasu, zanim odzyska siły, ale nie wiadomo, czy kiedykolwiek odzyska dawny wigor. Zwierzęta na pastwie ludzi To nie pierwszy tego typu przypadek w ostatnich dniach. W czwartek wrocławscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o wyrzucenie psa przez okno mieszkania na ósmym piętrze. Zwierzę nie przeżyło upadku z takiej wysokości. Jak się okazało, 50-latek był pijany, miał ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że mężczyzna wyrzucił zwierzę przez okno podczas kłótni ze swoją konkubiną. "Zabawa" w śmierć i życie Zdarzenie, do którego doszło 3 stycznia , zostało zarejestrowane przez kamery monitoringu. Dzięki nagraniom policjanci ustalili przebieg wypadku. 22-letni Maciej Ch. znalazł się na przejeździe kolejowym w Czosnówce (woj. lubelskie) wraz ze swoim psem. Mężczyzna pomimo opuszczonych rogatek wszedł na tory i czekał na przyjazd składu PKP Intercity relacji Kraków-Moskwa. Gdy maszynista z nadjeżdżającego pociągu dawał sygnały dźwiękowe, 22-latek nie reagował. W ostatniej chwili jednak odskoczył. Jego pies stał z nim na torach - nie zdążył uciec, został śmiertelnie potrącony. Jak się okazało, Maciej Ch. miał we krwi dwa promile alkoholu. Taka grozi za to kara Za zabicie zwierzęcia grozi kara do roku więzienia, jeśli jednak sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem, kara może wzrosnąć do dwóch lat. Fundacja Mrunio, Paf redakcja@wfp.pl