Tak zadecydował resort gospodarki. Co to oznacza dla legnickiej strefy, która niedawno wystąpiła z wnioskiem o powiększenie granic w większości swoich podstref? Inwestycyjna ofensywa Kilka tygodni temu w naszym serwisie oraz na łamach Expressu Legnickiego roztoczyliśmy świetlaną przyszłość, jaka rysuje się dla Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Ponad 3700 miejsc pracy. Blisko 1,4 miliarda złotych zainwestowanych w budowę nowych fabryk i zakładów. To ma być rekordowy rok w prawie 11-letniej historii istnienia LSSE. Nowe miejsca pracy w Lenovo i w Feerum, nowe zakłady z branży motoryzacyjnej, tekstylnej i transportowej, a w kolejce czekają firmy budowlane i papiernicze. Producent komputerów i monitorów, spółka Lenovo jeszcze w tym roku planuje zatrudnić ponad sześćset osób, docelowo w zakładzie zatrudnienie znajdzie 1300. Lenovo w Legnickim Polu i Feerum w Chojnowie mają już zezwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej w Strefie, a w toku są kolejne procedury, które zostaną sfinalizowane lada dzień, a dotyczą przedsięwzięć z branży tekstylnej, transportowej i motoryzacyjnej. Ale to nie koniec, bo w kolejce czekają już następni inwestorzy z kapitałem niemieckim i hiszpańskim z przemysłu motoryzacyjnego. Podcięli skrzydła Legnicka Specjalna Strefa Ekonomiczna jako spółka zarządzająca Strefą istnieje od czerwca 1997r. Została powołana na 20 lat. Na półmetku swego istnienia już wyraźnie kurczą się zasoby wolnych obszarów pod działalność przemysłową. Widząc to niebezpieczne zjawisko, w ostatnim czasie władze Strefy wnioskowały o powiększenie LSSE o dodatkowych 41 hektarów. Dotyczy to głównie podstref: Legnica, Legnickie Pole, Prochowice, Krzywa i Złotoryja. Gdy Strefie przyznano obszary, o które się starała, nieoczekiwanie z Ministerstwa Gospodarki przyszło pismo, które dla nowych obszarów zabrzmiało jak wyrok. - W związku z faktem, iż limit obszaru stref jest już prawie wykorzystany, do czasu wejścia w życie nowelizacji ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych, nie będą rozpatrywane nowe wnioski o zwiększenie obszarów stref", czytamy w decyzji resortu gospodarki. Czy to oznacza, że glejt na nowe inwestycje głównie w Prochowicach, Głogowie i w Przemkowie został cofnięty? Mecenas Witold Łakomski, radca prawny LSSE uspokaja. - Nie ma żadnego zagrożenia dla nowych obszarów. Poprzednie wnioski o zwiększenie Strefy o 41 hektarów zostały zwieńczone sukcesem i 26 marca uprawomocni się decyzja w tej sprawie. Dlatego ostatnie wytyczne resortu gospodarki wprowadzające ograniczenia w zwiększaniu obszarów specjalnych stref ekonomicznych nie mają żadnego wpływu na wcześniejszą decyzję o przyznaniu legnickiej strefie dodatkowych hektarów - zapewnia mecenas Witold Łakomski. O ile wytyczone obszary inwestycyjne w Prochowicach, Głogowie i w Przemkowie nie są zagrożone, o tyle Legnicka Strefa na razie musi się wstrzymać z wnioskami o dalsze zwiększenie swoich obszarów. A te na pewno będą potrzebne, widząc jak wielkie jest zainteresowanie głównie zagranicznych inwestorów. Strefa musi uzbroić się więc w cierpliwość i czekać na wdrożenie w życie znowelizowanej ustawy o specjalnych strefach ekonomicznych. Pytanie tylko, jak długo to potrwa. Autor: Tomasz Jóźwiak