Pojazd o nazwie krioNgine nie wydziela spalin i może osiągnąć prędkość 27 km/h. Studenci pracowali nad prototypem przez siedem miesięcy, a pomysły projektu podsunął im prof. Maciej Chorowski. - Pojazd działa na zasadzie podobnej do wodnej maszyny parowej, z tym że tu niczego nie spalamy, a ciepło potrzebne do odparowania pozyskujemy z otoczenia. Zamiast wody wykorzystujemy ciekły azot, który ma temperaturę ok. -196 stopni Celsjusza - powiedział Adam Tomasz Porębski, wiceprzewodniczący Koła Naukowego Skrzyneczka, które działa na Wydziale Mechaniczno-Energetycznym wrocławskiej uczelni. Jak wyjaśnił, azot w postaci płynnej trafia ze zbiornika ciśnieniowego do parownicy, w której jest ogrzewany i odparowywany do postaci gazowej. Następnie pod ciśnieniem i w temperaturze zbliżonej do temperatury otoczenia jest dostarczany do silnika pneumatycznego i tam rozprężany. W efekcie powstaje energia mechaniczna napędzająca pojazd. - Dodatkowo w trakcie odparowania azotu uzyskujemy efekt chłodzenia otoczenia - dodał. Zespół, który opracował prototyp, składa się z siedmiu studentów studiów zaocznych oraz doktoranta. Projekt powstał przy wsparciu opiekuna naukowego Koła Naukowego Skrzyneczka dr. inż. Janusza Roguli.