Jak poinformował w czwartek rzecznik Uniwersytetu Wrocławskiego, dr Jacek Przygodzki, studenci zgłosili pomysł na konkurs "Miej odwagę" i obecnie zbierają pieniądze na jego realizację. Rzecznik zaznaczył, że zdobycie Korony Europy podczas jednej, 100-dniowej wyprawy jest przedsięwzięciem pionierskim, a studenci Koła Naukowego Geografów Uniwersytetu Wrocławskiego mają już za sobą podobny, choć skromniejszy wyczyn - dwa lata temu podczas jednej wyprawy zdobyli Koronę Gór Polskich - 28 szczytów. - Obecnie jest kompletowana ekipa do nowej wyprawy. W przygotowaniach uczestniczą wszyscy członkowie naszego koła naukowego. W samej wyprawie wezmą udział trzy, najwyżej cztery osoby. Ważna jest nie tylko kondycja, górskie doświadczenie, ale też cechy charakteru, umiejętność współżycia. Zespół musi być idealnie zgrany - tłumaczył Darek Borys z III roku geografii Uniwersytetu Wrocławskiego, szef sekcji turystycznej Studenckiego Koła Naukowego Geografów. Podkreślił, że zinwentaryzował już wszystkie szczyty, górki i pagórki w Koronie Europy. - Państw jest 47, ale Albania i Macedonia mają wspólny najwyższy szczyt - górę Korab - mówił Borys. Jak tłumaczył, średnia wysokość wszystkich kulminacji to 1900 m. Wyjaśnił, że za określeniem "średnia" kryje się zarówno wznoszący się 4810 m n.p.m. Mont Blanc, jak i 76-metrowy pagórek Monte Vaticano. - W płaskiej jak stół Holandii górka Vaalsberg, zwana Punktem Trzech Krajów, leży u zbiegu granicy holenderskiej, belgijskiej i niemieckiej i ma "aż" 322 m. Z kolei najwyższy szczyt Portugalii znajduje się na wyspie Pico w archipelagu Azorów. To wierzchołek wygasłego wulkanu, który wznosi się 2351 m n.p.m. - opowiadał Borys. Według Borysa najtrudniejsze technicznie góry znajdują się oczywiście w Alpach, ale te wymagające największych nakładów energii, do których dotarcie będzie skomplikowane logistycznie, to przede wszystkim szczyty wyspiarskie jak: Hvannadalshnukur na Islandii, Slaettaratindur (Płaski Szczyt) na Wyspach Owczych, Pico na Azorach oraz znajdująca się w paśmie Uralu Subpolarnego rosyjska Narodnaja. - Narodnaja nie jest bardzo wysoka, ma 1895 m n.p.m., ale by się na nią dostać będziemy musieli najpierw pokonać pieszo 150 km od stacji kolejowej - mówił Borys. Koszty wyprawy szacują na ok. 60 tys. zł. Przygodzki dodał, że studencki mają w planie "dojechać samochodem lub pociągiem, dopłynąć promem gdzie się da", ale na Islandię, Wyspy Owcze i Azory muszą polecieć samolotem. Dlatego zgłosili swój projekt na konkurs "Miej odwagę", organizowany przez jedną z firm produkujących specjalistyczne ubrania górskie. O zwycięstwie w konkursie decydują: głosy internautów i opinia kapituły. Głosowanie w internecie będzie trwało do 29 lutego. - Wierzymy, że internautom i kapitule spodoba się nasz projekt. Wykupiliśmy domenę (internetową), na której zamieścimy dokładny harmonogram wyprawy. Będziemy go aktualizować w czasie podróży, aby w każdym kraju mogło do nas dołączyć kilku chętnych: wspinaczy, turystów, miłośników gór. W ten sposób nasza wyprawa nabierze europejskiego wymiaru, stanie się promocją Polski, Wrocławia i naszego uniwersytetu. Nakręcimy film, a po powrocie opracujemy kolejny przewodnik, aby inni mogli skorzystać z naszych doświadczeń - powiedział Borys.