Jak poinformował Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu mężczyzna podczas zatrzymania tłumaczył, że strzelał z okna mieszkania, bo chciał "skalibrować wiatrówkę". - Teraz jest podejrzany o narażenie czterech osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. W sumie ranił trzech mężczyzn - sąsiadów z budynku naprzeciwko - i 10-latka - powiedział Petrykowski. Dodał, że sprawca stał ukryty w oknie mieszkania i strzelał do osób znajdujących się w pobliżu jego domu. Po zatrzymaniu mężczyzny policjanci znaleźli ukrytą w szafie wiatrówkę. W mieszkaniu był także śrut.