Wiosną tego roku wypowiedziana została umowa firmie, która dotychczas była upoważniona do przeprowadzania kontroli biletów w autobusach. - Obecnie bilety w komunikacji miejskiej kontroluje Straż Miejska. Dwa przetargi zostały unieważnione, a firmy zatrudnione z wolnej ręki zaproponowały bardzo niekorzystne warunki - poinformował nas Krzysztof Maj, rzecznik Urzędu Miejskiego. - Ostatnio byłam świadkiem jak "wpadło" dwóch funkcjonariuszy miejskich do autobusu, podbili tylko kartę u kierowcy i zaraz wysiedli. Nie chce im się skontrolować pasażerów? Mają za dużo obowiązków służbowych? - denerwuje się mieszkanka Lubina. Często podróżuję naszą komunikacją miejską i nie widzę, aby Straż Miejska sprawdzała bilety. Mamy okres wakacyjny i na pewno wielu szkolnej młodzieży jeździ za darmo. - dodaje pani Janina. I nną sprawą są biletomaty, które ustawione zostały w 10 punktach naszego miasta. - Często "zjadają pieniądze", brakuje w nich biletów albo są "chwilowo nieczynne". To denerwująca sytuacja, idąc na przystanek autobusowy jestem pewna, że kupię bilet z automatu. A tu? Niestety nie mogę, bo jest zepsuty - powiedziała Marta, 16 - letnia uczennica. - Wiem, że to tylko maszyna, ale niech to ktoś co jakiś czas kontroluje, sprawdzi stan tych biletomatów. Chyba jakaś firma jest odpowiedzialna za opiekę nad tymi automatami - dodaje Marta. - Firma Merona, polsko - szwajcarska spółka, która jest producentem biletomatów, co trzy miesiące kontroluje te urządzenia. Nasz lubiński PKS co tydzień sprawdza stan techniczny. Nie ukrywam, że mamy z tymi maszynami problemy, ale na bieżąco je naprawiamy, w miarę naszych umiejętności. W tej chwili na terenie miasta mamy zepsute 2 takie urządzenia. Rzadko tez spotykamy się z negatywnymi opiniami od naszych mieszkańców - powiedział Marek Szczepaniak, kierownik ds. komunikacji miejskiej w lubińskim PKS-ie. Miejmy nadzieję, że dzięki naszej interwencji usterki zostaną szybko naprawione. Anna Bachta