W minioną sobotę druhowie ze starowaliszowskiej OSP finalizowali obchody 120-lecie istnienia jednostki, która przywędrowała z ich rodzicami, dziadkami i pradziadkami z Tarnawicy Polnej, z d. województwa stanisławowskiego. Z dumą nieśli sztandar, który przed 70-laty podkreślił półwiecze istnienia ich jednostki strażackiej. Powstała w roku 1888 z inicjatywy księdza Mariana Topolnickiego, który w trosce o życie i mienie tarnawiczan zwołał zebranie mieszkańców mobilizując wójta, organistę, kilku liczących się gospodarzy do zawiązania formacji. Wówczas liczyła 25 członków dysponujących ręcznymi sikawkami, konnymi beczkowozami, prostym sprzętem oraz ubraniami szytymi zgodnie z modą austriacką. Społeczność dołożyła się do wybudowania remizy. W latach międzywojennych szeregi OSP powiększyły się, a prezesował jej Marcin Krawczyk. Angażowano się w różne uroczystości państwowe i kościelne, prowadzenie zespołów artystycznych. Wspomniany sztandar, pieczołowicie ukrywany podczas II wojny światowej, na ziemię kłodzką przywiózł Wojciech Szkwarek, który został pierwszym prezesem starowaliszowskich strażaków. Jednostka od razu włączyła się w normalizację życia mieszkańców, jej druhowie nie tylko spieszyli do pożarów, ale udzielali się w pracach porządkowych, gospodarczych, działalności kulturalnej i rekreacyjnej. - Nieśliśmy pomoc w czasie klęsk żywiołowych, np. w roku 1997 podczas powodzi. Prowadzimy kontrole profilaktyczne, organizujemy imprezy dla młodszych i starszych mieszkańców - wymienia aktualny prezes Wincenty Bień. - Jesteśmy obecni tam wszędzie, gdzie jest tego konieczność. Wraz z upływem lat zmieniało się wyposażenie jednostki. Przed pięciu laty włączono ją do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, co było równoznaczne z poszerzeniem jej działalności o ratownictwo drogowe - otrzymała odpowiednio wyposażony pojazd. Natomiast teraz, na 120-lecie istnienia, samorząd lokalny wsparty przez Zarząd Główny Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej, Urząd Marszałkowski, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz in., sprezentował strażakom-ochotnikom najnowszego "mana", który - jak życzyła burmistrz Renata Surma - lepiej żeby był na stanie, niż w użyciu. Jubileusz stał się okazją do uhonorowania najbardziej zasłużonych członków OSP odznaczeniami resortowymi, dyplomami i nagrodami przez przedstawicieli różnych instytucji. bwb