Ma w swoim wyposażeniu między innymi kamerę termowizyjną i butle powietrzne kompozytowe, lżejsze niż te stalowe, z których strażacy korzystali do tej pory. - Auto wyposażone jest również w system "one seven", czyli taki, który siedmiokrotnie zwiększa skuteczność gaśniczą i tym samym skraca czas gaszenia pożaru - przyznaje aspirant Radosław Uliasz. Strażak zaznacza również, że nowy system jest najnowocześniejszą, szybką, skuteczną i przede wszystkim bezpieczną dla środowiska techniką gaszenia pożarów. Dodatkowo nowe GBA ma dwie piły mechaniczne, nowe sprzęty do cięcia betonu i metalu, przyrząd do pomiaru temperatury i kamerę termowizyjną, która ułatwi strażakom poszukiwania w płomieniach ludzi oraz przeszukiwanie spalonych pomieszczeń, jak również daje im wiele innych możliwości wykorzystania tego wysoce specjalistycznego sprzętu. Wygodą dla strażaków będą również nowe butle powietrzne. Do tej pory mężczyźni zakładali ciężkie zbiorniki ze sprężonym powietrzem, teraz jednak mają do swojej dyspozycji lekkie butle, które spełniają taką samą funkcję jak stare, tyle, że są o połowę lżejsze, więc wygodniejsze. Butle umieszczone są na tylnych siedzeniach w kabinie samochodu. To również ułatwia strażakom pracę. Kiedy jadą na akcję, mogą uzbrajać się w sprzęt już w samochodzie. Strażacy są bardzo zadowoleni z nowego samochodu. Auto, które trafiło na "jedynkę" kosztowało 1 200 tys. zł. Jeszcze w tym roku do wrocławskich jednostek ma trafić kilka samochodów. Rzecznik komendanta wojewódzkiego PSP przyznaje, że auta trafią w dobre ręce. - Sprzęt trafi do jednostek, które mają potencjał. Są to jednostki, w których pracują dobrze wyszkoleni ludzie, którzy będą umieli posługiwać się nowym, specjalistycznym sprzętem - mówi kpt. Krzysztof Gielsa. Strażacy z JRG 1, przy ul. Wierzbowej bez wątpienia zasłużyli na nowy, specjalistyczny sprzęt. Ich jednostka jest najczęściej wyjeżdżającą w mieście. Autor: Dorota Przybylak