Akcja ratunkowa z powodu trudnych warunków trwała trzy godziny. Wyczerpani mężczyźni trafili do szpitala. Mężczyźni zaginęli w sobotę i przez kilka godzin czekali na pomoc. Starostę zmyła fala powodziowa ze zbiornika Niedów, którego tama pękła, gdy Tureniec wraz z kierowcą przejeżdżali w tamtych okolicach. Fala wyniosła samochód wraz ze starostą i kierowcą daleko od zbiornika, głęboko w las. Mężczyźni wydostali się z auta i trzymając się drzewa czekali na pomoc. - Dzięki sprzętowi policji wodnej udało się odnaleźć starostę wraz z kierowcą. Warunki były na tyle trudne, że akcja ratunkowa trwała trzy godziny. Policjanci wraz ze strażakami musieli zrobić konstrukcję z lin, aby podpłynąć wpław do mężczyzn i ich zabrać - powiedział w niedzielę rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, Paweł Petrykowski. Dodał, że mężczyźni byli bardzo wyziębieni i wyczerpani. Teraz jednak mają się dobrze i wracają do zdrowia. Od tragedii było o krok... - Fala uderzyła w nasz samochód, który został przewrócony. Razem z panem Andrzejem wybiliśmy szybę. Nurt rzucił nas głęboko w las, tam trzymaliśmy się drzew. Wytrzymaliśmy kolejną falę uderzeniową, jak woda się obniżała, szukaliśmy lepszego miejsca. I tak od godz. 17 do godz. 2, kiedy to ratownicy nas uratowali - relacjonował w rozmowie ze stacją TVN 24 Mariusz Tureniec. W powodzi na Dolnym Śląsku utonęły trzy osoby. Dwie w Bogatyni tuż po tym jak rzeka Miedzianka zalała miasto, druga w Radomierzycach, gdy pękła tama zbiornika Niedów. Policja usiłuje zidentyfikować ofiary. W kilka godzin zostali odcięci od świata Na Dolnym Śląsku z powodu intensywnych opadów deszczu wylała rzeka Miedzianka, na co dzień niewielki potok przepływający przez Bogatynie. Rzeczka w kilka godzin zamieniła się w rwącą rzekę, która odcięła miasto od reszty świata. W Bogatyni nie ma prądu ani pitnej wody. Pod wieczór również w sobotę nie wytrzymała tama zbiornika Niedów Elektrownii Turów. Woda zalała okoliczne wsie na trasie Bogatynia-Zgorzelec oraz część Zgorzelca. Obecnie podtopione jest Przedmieście Nyskie i Bulwar Grecki. Z ruchu wyłączono dwa mosty.