Z pomocą przyszedł im euroregionalny program pn. "Starość może być pięknym i twórczym okresem życia". W sali kominkowej nanchodzkiego hotelu "Vyhlidka" akurat trwają zajęcia. Ich uczestnicy z zainteresowaniem słuchają tego, co im ma do powiedzenia przedstawicielka czeskiej młodzieży. "Obrabiany" jest akurat temat wypełniania wolnych chwil ludziom młodym, tak, aby nie mieli pretekstów do chuliganienia, dewastowania, zakłócania porządku. Wyraźnie absorbuje biorących udział w tym spotkaniu, choć oni młodzieńcze lata już dawno mają za sobą. Ale przecież temat dotyczy ich dzieci bądź wnuków, a oni chcieliby dla nich nieba przychylić. Wszak to, że są emerytami czy rencistami nie może stanowić przeszkody w wypowiadaniu się na ważne społecznie tematy. - To nie jedyna kwestia przez nas tutaj poruszana - mówi Grażyna Stembalska z Kudowy Zdroju, która znalazła się w piętnastoosobowej grupie Polaków biorących udział w tygodniowym turnusie wspólnych polsko-czeskich spotkań przygranicznych z nachodzkimi seniorami. - Zdopingowało nas do nich to, że mieszkamy tak blisko siebie, mamy wspólne problemy, wspólne cele, razem możemy wypracować coś nowego a przy okazji bliżej się poznać. Przedtem była większa izolacja między nami - stwierdza Josef Staniek, wiceprzewodniczący Rady Wojewódzkiej Związku Emerytów Czeskich w Hradcu Kralove. - Po naszej stronie jest sporo chętnych, po waszej też; w sumie w ciągu czterech turnusów przewinie się łącznie 120 uczestników. Z kudowskiej strony w realizację programu włączyło się Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Kudowy Zdroju. Jego działacze również doszli do wniosku, że ludzie w wieku seniorskim wcale nie muszą gnuśnieć w domach, lecz znajdować ujście dla swojej energii. A że propozycja okazała się intratna... - Bo jakże inaczej? Wiele z tych osób tutaj poznało komputery, zaczęło nimi się posługiwać. W miarę szybko zrozumieli, na czym polega łączność internetowa, co może być przedmiotem wymiany między nimi, jako sąsiadami - przekonuje Josef Kram, będący tłumaczem w trakcie tych spotkań. - Chętnie podnoszą kwalifikacje i wiedzę w takich dziedzinach, jak psychologia, zdrowe odżywianie, prawo, problematyka rodzinna, życie kulturalne i inne. To, co pożyteczne w trakcie tych turnusów połączono z przyjemnym. Zadbano więc o wypady krajoznawcze po okolicach Nachodu, rozrywki kulturalne. Tak Łukcja Rachuba - kooordynator z kudowskiej strony, oraz Jaroslav Groh - z czeskiej starali się zaspokoić gusty i guściki, oczywiście, w ramach całego projektu. I to do tego stopnia, że na jeden z turnusów zawitała... sama królowa brytyjska Elżbieta. No może nie dosłownie ona, lecz jej sobowtór. Jedna z uczestniczek spotkań łudząco jest podobna do monarchini, co stało się przyczynkiem do świetnej zabawy. - Jestem pod wrażeniem tego wydarzenia. Cieszę się, że kudowianie w nim biorący udział są zadowoleni. Postaramy się kontynuować te spotkania. Następnym razem to my będziemy ich gospodarzami - zapowiada burmistrz Czesław Kręcichwost. bień PS. Gościem seniorów był m.in. I wicewojewoda kralovohradecki Helmut Dochnalek