Podczas konferencji prasowej prezes klubu Piotr Waśniewski powiedział, że umowa z nowym szkoleniowcem została podpisana do końca obecnego sezonu, z opcją przedłużenia na kolejny. - Szukając trenera skupiliśmy się na rynku czeskim, słowackim i bałkańskim. Chcieliśmy zatrudnić szkoleniowca o zbliżonej do polskiej mentalności, a to że zdecydowaliśmy się właśnie na trenera Levego, to efekt połączenia przez niego szkoły czeskiej z dużym naciskiem także na szkołę niemiecką. Dotychczasowi trenerzy i asystenci pozostają w klubie - dodał prezes. Levy zaznaczył, że jest niezwykle dumny z faktu, że może prowadzić zespół mistrza Polski i nie zastanawiał się długo nad przyjęciem oferty pracy we Wrocławiu. - Szanuję pracę i dokonania mojego poprzednika, ale taki jest futbol, że w klubach zmieniają się zarówno piłkarze jak i trenerzy. Postaram się zrobić wszystko, żeby zespół wygrywał, dostał się do czoła tabeli i walczył o jak najwyższa pozycję, czyli o mistrzostwo - podkreślił. Trener przyznał, że widział już obydwa spotkania Śląska z Hannoverem 96 (3:5, 1:5), a także niedzielny mecze z Ruchem Chorzów (1:0), ale nie chciał mówić o problemach, które można było zauważyć w grze drużyny. - Szkoda, że nie udało się awansować do fazy grupowej europejskich pucharów, ale spotkanie z Ruchem pokazało, że zespół ma potencjał. Nie będzie rewolucji, a raczej ewolucja. Będę chciał, żeby w swojej grze drużyna skupiała się na ofensywie - zapowiedział. Obecny na konferencji prasowej prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz witając nowego szkoleniowca podziękował także za pracę i zdobycie mistrzostwa Polski oraz Superpucharu trenerowi Lenczykowi. - Wiemy, że kosztowało to dużo potu i wysiłku, ale jesteśmy w nowym sezonie i przed piłkarzami stoją nowe zadania. Chcemy, żeby Śląsk liczył się w walce o mistrzostwo Polski, żeby zawodnicy grali bardziej ofensywnie. Od dzisiaj mamy nowego trenera i będziemy trzymać kciuki za jego pracę - mówił prezydent. 54-letni Levy w karierze trenerskiej prowadził m.in. niemieckie kluby Hannover 96 i 1.FC Saarbrucken, czeskie drużyny Viktoria Żiżkow, Viktoria Pilzno i Tescoma Żlin, a ostatnio albański zespół Skenderbeu Korce, z którym wywalczył mistrzostwo kraju. Jako piłkarz Levy grał na pozycji obrońcy i występował m.in. w klubach RH Cheb, Bohemians 1905 i Blau-Weiss 90 Berlin. W reprezentacji Czechosłowacji rozegrał 25 spotkań. Nowy szkoleniowiec Śląska mówi biegle po niemiecku i rosyjsku, może się komunikować w języku angielskim i biernie zna polski. - Obiecuję jednak, że postaram się szybko nauczyć nowego języka - dodał trener. Broniący tytułu mistrza Polski Śląsk z dorobkiem sześciu punktów zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli piłkarskiej ekstraklasy.