Jak poinformował dyżurny z centrum zarządzenia kryzysowego Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego we Wrocławiu, w regionie nie ma zagrożenia powodzią, choć z powodu roztopów sytuacja szybko się zmienia. IMGW ostrzega, że topnienie pokrywy śnieżnej oraz prognozowane na najbliższe dwa dni opady deszczu spowodują wzrost poziomu wody powyżej stanów ostrzegawczych na dopływach górskich i podgórskich środkowej Odry - Obecnie tylko w jednym miejscu został przekroczony stan alarmu powodziowego, ale i tam sytuacja jest pod kontrolą - powiedział dyżurny. Z kolei w Marciszowie na cieku wodnym Lesk, który wpada do rzeki Bóbr, utworzył się zator - strażacy kruszą lód, aby woda mogła tam swobodnie przepływać. W zlewniach Nysy Kłodzkiej, szczególnie na Białej Lądeckiej, Bystrzycy Dusznickiej, Ścinawce, Białej Głuchołaskiej, w zlewni Bystrzycy na Pełcznicy i Strzegomce, na Kaczawie oraz w zlewni Kaczawy na Skorej, a także na Bobrze (w Wojanowie) i na dopływach na Łomnicy, Kamiennej i Kamienicy oraz na Nysie Łużyckiej (w Sieniawce) i na dopływach na Witce (w Ostróznie), na Miedziance (w Turoszowie) - woda może przekroczyć stany alarmowe. Zanikający lód może powodować dodatkowe spiętrzenia wody lokalnie, szczególnie w przewężeniach i zakolach rzek.