Na początku XVIII w. Benedyktyni osiedli w Legnickim Polu by modlić się i uprawiać zioła. Dziś miejsce, które kiedyś zamieszkiwali jest dziś domem dla pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej, którzy, by uczcić pamięć swoich poprzedników urządzają, co roku wielki Jarmark Benedyktyński. Impreza jest bardzo widowiskowa nic więc dziwnego, że cieszy się wielkim zainteresowaniem. Kramy pełne warzyw, owoców, jadła i wytworzonych ręcznie przedmiotów, a wszystko to można kupić za specjalnie na tę okazję wybite depsity. Wszyscy występują w strojach z epoki i bez wątpienia doskonale się bawią. -Dzisiaj po raz trzeci odbywa się Benedyktyńska Jesień, impreza integracyjna, która organizuje Dom Pomocy społecznej w Legnickim Polu - mówi Katarzyna Kaźmierczak ze Stowarzyszenia Inicjatyw twórczych. - Dwa lata temu impreza odbyła się po raz trzeci w ramach projektu, który realizowało Stowarzyszenie inicjatyw Twórczych w porozumieniu z DPS. To bardzo fajne, że to ziarno trafiło na dobry grunt, przyjęło się i impreza jest organizowana przez DPS, a nasze Stowarzyszenie je troszkę wspiera. W tym roku na jarmark zawitał cyrk. Byli kuglarze, klauni, zwierzęta i bardzo ciekawy program. Członkowie SIT wspólnie z podopiecznymi DPS i grupą Avatar doskonale się bawili razem ze zgromadzonymi gośćmi. Na jarmarku nie zabrakło średniowiecznego jadła i napitku. Uczestnicy kupowali je tradycyjnie za depsity. LS