W poniedziałek Prokuratora Okręgowa w Legnicy poinformowała, że 7 kwietnia podjęła decyzję o odmowie wszczęcia śledztwa ws. kierownictwa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Chodzi o sprawę pacjentki, która zmarła, bo - jak twierdzi rodzina - zabrakło dla niej miejsca na OIOM-ie. Zajmować je miał mąż marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Mąż Elżbiety Witek w szpitalu. Prokuratura zabiera głos W wysłanym w poniedziałek oświadczeniu prokuratura podkreśliła, że "decyzją o odmowie wszczęcia śledztwa Prokuratura Okręgowa w Legnicy zakończyła postępowanie sprawdzające w sprawie zachowania kierownictwa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy, które w ocenie osoby zawiadamiającej miało przekroczyć uprawnienia, podejmując decyzję o długotrwałym pobycie męża Marszałek Sejmu RP w jednym z oddziałów szpitala". W oświadczeniu podkreślono, że przeprowadzone postępowanie sprawdzające nie wykazało, by dyrektor szpitala lub kierujący odziałem anestezjologii i intensywnej terapii działali niezgodnie z prawem. "Nie ujawniono również, wbrew twierdzeniom zawiadamiającej, okoliczności świadczących o uprzywilejowanym traktowaniu pacjenta" - podano. Prokuratura podkreśliła, że o pobycie pacjenta na oddziale decyduje lekarz zgodnie z wiedzą medyczną i zasadami etyki zawodowej. "Decyzja o wyborze metod i środków leczenia, jeśli nie narusza dóbr pacjenta, może być oceniania pod względem medycznym, a nie przez pryzmat przepisów prawa" - napisano. Prokuratura wskazała też, że z danych NFZ wynika, że w okresie ostatnich pięciu lat były co najmniej 83 przypadki, gdy chorzy przebywali na oddziałach intensywnej terapii dłużej niż rok. "Z informacji kierującego odziałem specjalisty anestezjologii i intensywnej terapii wynika, że na oddziale nie ma żadnego pacjenta, który mógłby być bezpiecznie wypisany do innego oddziału, innej placówki lub do domu" - podkreślono w oświadczeniu. Mąż marszałek Witek na OIOM-ie. O co chodzi? Na początku kwietnia na stronie internetowej Radia Zet ukazał się artykuł, w którym opisana została sprawa pacjentki, która zmarła, czekając osiem dni na przeniesienie na OIOM w Legnicy. "Rodzina złożyła zawiadomienie do prokuratury, twierdząc, że miejsce na OIOM-ie od kilkunastu miesięcy blokuje mąż marszałek Elżbiety Witek" - czytamy. W związku z publikacją marszałek Sejmu wydała oświadczenie. "Jestem wstrząśnięta artykułem opublikowanym na stronie internetowej Radia Zet, który w bezprecedensowy i poniżający sposób opisał sytuację mojego męża przebywającego w szpitalu, w bardzo ciężkim stanie" - napisała. Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski wszczął z urzędu postępowanie wyjaśniające w związku z publikacją radia. Do sprawy odniósł się również szpital. "Pacjenci przebywający w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy są leczeni zgodnie z obowiązującymi standardami medycznymi oraz ze wskazaniami, wynikającymi ze stanu zdrowia pacjenta, aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi metodami a także zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością" - wskazano w oświadczeniu. Dyrektor biura komunikacji społecznej i promocji NFZ Paweł Florek dodał z kolei, że długookresowy pobyt pacjenta na OIOM-ie nie jest niczym zaskakującym. - Są pacjenci hospitalizowani na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii dłużej niż rok. W ciągu ostatnich pięciu lat takich pacjentów było 83 - wyliczył.