We wrześniu ub. roku B. został skazany w procesie poszlakowym na 25 lat więzienia przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu. Jednak sąd apelacyjny, wytykając liczne błędy w procesie, uchylił ten wyrok i zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia. Krystian B. nie przyznaje się do winy. W środę, po odczytaniu aktu oskarżenia zapowiedział, że będzie odpowiadać jedynie na pytania obrońcy i sądu, a nie oskarżyciela, który "zrujnował mu życie". Powiedział też, że podczas pierwszej rozprawy może jedynie podtrzymać wcześniej złożone wyjaśnienia, a uzupełni je dopiero wówczas, gdy zapozna się z całym materiałem dowodowym. Oskarżony zgodził się poddać ponownemu badaniu wariografem, ale po "konfrontacji z biegłym profesorem, który przeprowadzał wcześniejsze badanie wariograficzne". (Gdy B., tuż po zatrzymaniu w 2005 r. został poddany badaniu na wykrywaczu kłamstw, biegły uznał m.in., że próbował powstrzymywać swe emocje i tym samym zafałszować wynik badania - red.). Krystian B. precyzyjnie odpowiadał na pytania sądu. Pamiętał wydarzenia sprzed kilku lat z dokładnością co do dnia. Opowiadał o swych licznych podróżach i pracach, jakie wykonywał m.in. w Korei Południowej, gdzie uczył angielskiego oraz Filipinach, gdzie był instruktorem nurkowania. Wspominał też o swym dorobku intelektualnym, pisaniu książek, wystawach fotografii podwodnej. B. jest magistrem filozofii. Krystian B. jest autorem książki "Amok", w której znalazł się opis zabójstwa dokonanego w sposób podobny do tego, jak zginął Dariusz J. Biegli uznali, że istnieją podobieństwa między postacią Chrisa z "Amoku" a Krystianem B. - danych biograficznych, środowiska społecznego, cech osobowości i sposobów reagowania. Ponadto B. na różnych aukcjach internetowych podpisywał się jako Chris B. Do zbrodni doszło w listopadzie 2000 r. Według prokuratury Krystian B. zabił ze szczególnym okrucieństwem Dariusza J., którego podejrzewał o romans z byłą żoną. Najpierw miał go pozbawić wolności, głodzić przez trzy dni, a później skrępować ofiarę liną w taki sposób, aby uniemożliwić jej pływanie i wrzucił do Odry. Początkowo nie udało się ustalić zabójcy, więc śledztwo umorzono. Policja ponownie rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie dopiero w 2005 r. W tym czasie B. podróżował po całym świecie. Na trop podejrzanego o zabójstwo śledczych naprowadził opis zbrodni w książce Krystiana B. "Amok".