20 centymetrów - takiej grubości warstwa białego puchu pokryła w ciągu ostatniej doby niektóre drogi na Dolnym Śląsku. A to jeszcze nie koniec - intensywnych opadów śniegu muszą spodziewać się dzisiaj mieszkańcy całej południowo-zachodniej Polski. Szczególnie uważać powinni kierowcy, którzy planują podróż górskimi odcinkami dróg. Jak ostrzega reporterka radia RMF FM, pokonanie na przykład odcinka krajowej trójki w okolicach Jakuszyc bez łańcuchów może być bardzo trudne. Kłopoty z powodu śnieżyc dolnośląscy kierowcy mieli także wczoraj. Najgorzej było na drodze krajowej numer osiem z Kłodzka do Kudowy Zdrój, gdzie ciężarówki miały problemy z pokonaniem wzniesień. Zaspy sięgają trzech metrów Śnieg daje się we znaki również górskim schroniskom. Problemy z dowozem zaopatrzenia ma między innymi załoga schroniska Cyrla w Beskidzie Sądeckim. Przez zasypaną drogę nie przebiją się nawet pługi śnieżne. Turyści mogą tam jednak dotrzeć. Do schroniska na pobliskiej Przehybie całe zaopatrzenie dowożone jest skuterem śnieżnym. Szlaki są jednak nieprzetarte, a na odkrytych przestrzeniach zaspy nawianego śniegu sięgają nawet trzech metrów. Całkiem odcięte od świata przez jakiś czas było schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich w Tatrach. Teraz można już tam dojść, ale przebicie się przez zaspy wymaga sporego wysiłku.