Coraz więcej psów i kotów zamieszkuje wrocławskie schronisko dla bezdomnych zwierząt przy ul. Ślazowej we Wrocławiu. Co dzień trafiają tam nowe zwierzaki, a chętnych do ich adoptowania jest coraz mniej. - Wszystko przez przedświąteczne zamieszanie, pewnie ludzie nie mają teraz czasu - mówią pracownicy schroniska i nie odmawiają przyjęcia żadnemu zwierzakowi. Opieka nad nimi podczas siarczystych mrozów jest podwójnie trudna. W psich boksach zlokalizowanych na zewnątrz co chwila zamarza woda w garnkach. Pracownicy upychają do bud słomę i kołdry, a wejścia zasłaniają grubymi płachtami materiału. Kiedy w schronisku znowu pojawią się mieszkańcy? Według pracowników tuż po świętach. Niestety większość z nich nie przyjedzie, aby zaopiekować się zwierzakiem. Przyjadą by oddać nietrafione prezenty. Co roku tuż po świętach do schroniska trafiają pieski, kotki, króliczki - słowem wszelkie zwierzaki, jakie można znaleźć pod choinką. paf