Mężczyzna skoczył z molo do wody. Świadkowie zauważyli, że z wody już nie wypłynął. Wezwano Straż Pożarną i policję. Strażacy po przyjeździe na miejsce z powodu gęsto zaparkowanych samochodów nie mogli dojechać do brzegu zbiornika. Wreszcie przy pomocy znajdujących się na miejscu ludzi przestawiono jeden z pojazdów. Następnie strażacy na pontonie przeszukiwali okolicę. Ofiarę niefortunnego skoku zauważyli odpoczywający nad wodą ludzie i wyciągnęli ją na brzeg. Będąca już na miejscu ekipa medyczna przystąpiła do reanimacji. Niestety, mężczyzna już nie odzyskał przytomności. Dopiero w poniedziałek ustalono, że miał 26 lat i był mieszkańcem Ciepłowodów. W najbliższych dniach odbędzie się sekcja zwłok, która wyjaśni przyczynę zgonu. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie.