Zatrzymany pod zarzutem zabójstwa 20-letni mieszkaniec Boguszowa Gorc przyznał się do zamordowania dziewczyny. Policjanci ustalili na razie, że poznali się za pośrednictwem internetu. Podczas trzeciej randki, na której miało dojść między młodymi do zbliżenia, Macin D. roztrzaskał głowę Magdy. Dlaczego? Oficjalnie śledczy pozostają przy motywie rabunkowym, jako najbardziej prawdopodobny motyw zbrodni. Nie jest jednak pewne, że to jedyny motyw. Magda O. Zarówno Marcin, jak i Magda mieli problemy z komunikacją z otoczeniem. 17-latka skończyła szkołę specjalną w Wałbrzychu. Lekarze określali stan jej umysłu jako: upośledzenie w stopniu lekkim. - Nie była głupia, tylko trochę nieśmiała. Tu w okolicy to wszyscy ją znali - tłumaczą na prosty język sąsiedzi dziewczyny z wałbrzyskiej dzielnicy Sobięcin. Lubiła komputer. Często przesiadywała na internetowych czatach. Tak też poznała się z przyszłym oprawcą. Kolega z "neta" skojarzył ich ze sobą. Zaczęli się spotykać. Marcin D. Zamknięty w sobie, spokojny. Pracował dorywczo. Ostatnio w wałbrzyskim "Wamagu". Cały czas pomagał w domu, w gospodarce. Rodzina? - Problemem u nich jest alkohol, ale Marcin i inne dzieci nie piją, tylko matka. To dobre dzieci, bardzo ze sobą związane, ciężko pracują. Nie chce go usprawiedliwiać, ale to przez tą sytuację z rodzicami mógł nie wytrzymać. To bardzo wrażliwy dzieciak - twierdzi sąsiadka.Wcześniej nie miał konfliktów z prawem. Dzień zabójstwa 9 czerwca wieczorem siostra Magdy zgłosiła jej zaginięcie. Od tej pory trwały poszukiwania 17-letniej dziewczyny. Dwa miesiące później, po odnalezieniu zwłok, okazało się, że w momencie kiedy rodzina zaczęła szukać Magdaleny O., ona już nie żyła. Jak wyglądał jej ostatni dzień życia i momenty przed śmiercią? Wiadomo na razie, że ze swoim nowym chłopakiem, Marcinem, umówiła się na kolejne spotkanie. Prawdopodobnie wcześniej uzgodnili, że dojdzie na nim do intymnego zbliżenia. Chłopak na miejsce schadzki wybrał rzadko uczęszczaną, zarośnięta polanę między Wałbrzychem a Boguszowem-Gorce. Usiedli na trawie, zaczęli się rozbierać. I coś musiało pójść nie tak... Najprawdopodobniej pokłócili się, jeszcze przed zbliżeniem. Prokuratura na razie wyklucza gwałt na dziewczynie. Jej zwłoki były nagie (miała tylko majtki), ale uległy już bardzo dużemu rozkładowi, co znacznie utrudniło śledczym zbieranie śladów. Motyw zbrodni Marcin D. podczas przesłuchania zeznał, że motywem zbrodni był rabunek. Policjantom udało się go namierzyć właśnie dzięki telefonowi komórkowemu, który skradł swojej ofierze. Zatrzymali go jako podejrzanego o kradzież, a ten doprowadził ich do miejsca zabójstwa. Początkowo nie przyznawał się do popełnienia zbrodni. Wskazywał na inne okoliczności śmierci Magdy. Po wielogodzinnych przesłuchaniach przyznał, że to on zabił dziewczynę. Śledczy przyjmują na razie, ze motyw rabunkowy, o którym mówi, mógł nie być jedynym. - Badamy różne prawdopodobne wersje. Motyw rabunkowy potwierdza się tym, że znaleziono u niego telefon ofiary- wyjaśnia Andrzej Reczka, prokurator okręgowy. Rodziny Tato, babcia i siostra Magdy O. są w szoku. Wiadomość o znalezieniu ciała dziewczyny zastała ich na wakacyjnym wyjeździe. Choć przyznają, że po tylu tygodniach bezowocnych poszukiwań spodziewali się już najgorszego. Wstrząśnięci są także sąsiedzi i znajomi dziewczyny z ulicy Kolejarskiej. - To była świetna dziewczyna. Dlaczego odebrał jej życie? - zastanawiają się wszyscy. Niełatwe chwile przeżywa też rodzina D. z Boguszowa-Gorc. W malej miejscowości szybko rozeszła się wieść o tym, kto jest zabójcą Magdy. - Ta rodzina przeżywa teraz piekło. Zwłaszcza dzieci, bo to je teraz wytykają palcami. Ja nie usprawiedliwiam Marcina, nie bronię, ale tak nie można. Te dzieci strasznie to przeżywają. A co one są winne, że stało się to, co się stało? - pyta retorycznie sąsiadka. Sąd zdecydował już o tymczasowym aresztowaniu Marcina D. na 3 miesiące. Za zabójstwo Magdy grozi mu nawet dożywocie. Magdalena Sośnicka-Dzwonek.