Jak powiedział w czwartek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy prok. Tomasz Orepuk, Sąd Okręgowy w Świdnicy wydał postanowienie o przedstawieniu zarzutów zawodowej kurator sądowej, która sprawował nadzór nad rodziną 3-letniej Hani. Prokuratura zarzucił kurator sądowej, że nie dopełniła ciążących na niej obowiązków wynikających ze sprawowania nadzoru nad rodziną dziewczynki. "Nie prowadziła właściwej kontroli środowiska rodzinnego, nie podejmowała współpracy ze szkołą czy przedszkolem, nie uzyskiwała koniecznych danych dotyczących funkcjonowania rodziny z instytucji oraz od osób bliskich dla matki Hani" - powiedział prokurator Orepuk. Kurator nie przyznała się do zarzutów. Prokurator zawiesił podejrzaną w obowiązkach zawodowych kuratora sądowego i zastosował wobec niej poręczenie majątkowe. Kobiecie grozi do pięciu lat więzienia. Szczególne okrucieństwo 3-letnia dziewczynka zmarła pod koniec lutego w szpitalu w Kłodzku. Sekcja zwłok wykazała, że doznała bardzo poważnych obrażeń jamy brzusznej. "Wyniki sekcji wykluczyły wersję zdarzenia podaną pierwotnie przez matkę, jakoby dziecko zasłabło, gdy polewała je zimną wodą" - podała wówczas w komunikacie Prokuratura Krajowa. Śledztwo wykazało, że dziewczynka była niemal codziennie bita przez matkę i jej konkubenta. "Podejrzani zadawali dziecku ciosy po plecach i po rękach, często polewali dziewczynkę lodowatą wodą" - podano. Matce Hani oraz jej konkubentowi postawiono zarzuty znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad 3-letnią Hanią oraz jej zamordowanie.