Jak poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy Liliana Łukasiewicz, do tej pory, w związku ze sprawą zatrzymano siedem osób; pięciu postawiono już zarzuty. Dwie osoby będą odpowiadać za kradzież dzieła znacznej wartości, trzy - za paserstwo. Zostali aresztowani na trzy miesiące. Wszystkim grozi do 10 lat więzienia. Obraz z 1969 r. należał do Polaka mieszkającego w Niemczech, kolekcjonera dzieł sztuki. Został skradziony w lipcu 2011 r. z prywatnego gabinetu stomatologicznego w Berlinie. Przed kradzieżą był wypożyczony na wystawę organizowaną w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie. Po wystawie przywieziono go do Berlina w specjalnej skrzyni, w której był przechowywany w czasie trwającego tam remontu. - Kradzieży dokonał jeden z członków ekipy remontowej 38-letni Sławomir S. Mężczyzna działał wspólnie z innym mieszkańcem wsi, z której pochodził: Sławomirem H., któremu ostatecznie oddał obraz do dyspozycji - poinformowała rzeczniczka. Obraz kilka razy zmieniał właściciela Płótno kilka razy zmieniało właścicieli. Najpierw ukrywał je, przez pół roku, na swoim strychu 32-letni Rafał Sz. Gdy postanowił je sprzedać, skontaktował się za pośrednictwem innej osoby z mieszkającym w Głogowie 41-letnim Robertem J. Ten za obraz dał mu samochód wart ok. 20 tys. zł. Robert J. skontaktował się z mieszkańcem Krakowa 49-letnim Piotrem K. Ten wspólnie ze swoją konkubiną 23-letnią Justyną R. ukrywał obraz; wspólnie robili też zdjęcia obrazu i zamieścili ofertę jego sprzedaży w internecie. Podczas składania wyjaśnień Sławomir S. wyjaśniał, że ukradł obraz z zemsty za - jego zdaniem - krzywdzące dla niego rozliczenie z tytułu remontu. Twierdził też, że nie znał jego faktycznej wartości.