Marek Malicki, doktorant z Uniwersytetu Wrocławskiego pracujący jako botanik w Karkonoskim Parku Narodowym nie kryje emocji. - Znalezisko w pobliżu Antonówki jest niezwykłe. Skrzyp olbrzymi rośnie tu na obszarze jednego hektara, a to rzadkość. Jest najprawdopodobniej największym stanowiskiem tego gatunku na Dolnym Śląsku - mówi. O rzadkich roślinach rosnących w pobliżu Kamiennej Góry powiedział mu tamtejszy leśniczy, Julian Orszulak. - Wiedziałem, że w lasach, które nadzoruję, występuje ta rzadka roślina, więc zaprowadziłem Marka Malickiego w to miejsce. Naukowiec potwierdził, że to przełomowe odkrycie cieszy się Julian Orszulak. - Skrzyp olbrzymi objęty jest ścisłą ochroną podkreśla naukowiec. W epoce karbonu, czyli 300 milionów lat temu, występowało bardzo wiele różnych gatunków skrzypu. Niektóre wyrastały na prawdziwe giganty, osiągały nawet kilkadziesiąt metrów wysokości. - Szczątki tych roślin możemy obserwować w pokładach węgla kamiennego mówi Malicki. Teraz większość skrzypów osiąga najwyżej pół metra wysokości. Najwyższym jest właśnie skrzyp olbrzymi. Dorasta do 170 cm, a niekiedy nawet do dwóch metrów. To gatunek górski. W Polsce występuje przede wszystkim w Karpatach, rzadko w północnej Polsce. W Sudetach znanych było do tej pory kilka niewielkich stanowisk. Najliczniejsze, ale nie tak okazałe jak w okolicach Antonówki, znajduje się w rezerwacie przyrody koło Henrykowa. - Ponieważ roślina upodobała sobie las pod Antonówką, wskazane byłoby chronienie tego miejsca podkreśla Malicki. - Niekoniecznie musi być to rezerwat, wystarczy nie użytkować tego fragmentu lasu dodaje. Dariusz Gaido, nadleśniczy z Kamiennej Góry zapewnia, że roślinom nic nie grozi. - Niedługo będziemy opracowywali kolejny dziesięcioletni plan zagospodarowania naszych lasów. Na pewno weźmiemy pod uwagę fakt, że ta rzadka roślina wybrała sobie to miejsce zapewnia.