Jak poinformowała w poniedziałek ppłk Katarzyna Koniecpolska-Wróblewska, rzeczniczka prasowa ABW, zatrzymane osoby "są podejrzane o dokonanie oszustwa na szkodę Południowo-Zachodniej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo Kredytowej we Wrocławiu, którą doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 12 mln zł". - Te cztery zatrzymane osoby to byli pracownicy tego SKOK-u, zaś cały proceder został wykryty już w ubiegłym roku przez naszą wewnętrzną kontrolę - powiedział rzecznik krajowej SKOK Andrzej Dunajski. - Te osoby zostały zwolnione, sprawa została skierowana do prokuratury. Te zatrzymane osoby nie mają już nic wspólnego z Południowo-Zachodnią SKOK, jest tam inny zarząd, ten SKOK nie ma żadnych kłopotów - dodał. - Trwają przesłuchania, więc na tym etapie śledztwa nie udzielamy żadnych dodatkowych informacji - powiedziała Małgorzata Klaus, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. Dodała, że śledztwo dotyczy wyłudzeń w "jednej z instytucji finansowych".