Do wstrząsu doszło dziś ok. godziny 10. na głębokości 1000 metrów. Był on odczuwalny na powierzchni w Polkowicach oraz w oddalonym o 20 km Lubinie. Najpierw ratownicy wydobyli ciała dwóch górników: 35-letniego i 32-letniego. Trzeci z uwięzionych pod ziemią mężczyzn, 20-letni ślusarz z Głogowa, był poszukiwany przez kilka godzin - niestety, gdy ratownicy zdołali do niego dotrzeć, już nie żył. Posłuchaj relacji RMF FM: Po zakończeniu akcji prezes Wyższego Urzędu Górniczego podjął decyzję o powołaniu specjalnej komisji do zbadania i ustalenia przyczyn wypadku w ZG "Rudna". - To już szóste tego typu zdarzenie w kopalniach KGHM w 2010 roku - poinformowała Jolanta Talarczyk, rzeczniczka prasowa WUG w Katowicach. W rejonie wstrząsu znajdowało się w sumie 27 górników, 24 zdołało się wydostać na powierzchnię. - Z tych, którzy się wydostali, sześciu doznało lekkich obrażeń i zostali opatrzeni przez lekarza. Dwóch z potłuczeniami trafiło do szpitala w Głogowie - mówiła Rozkosz. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Zakłady Górnicze Rudna w Polkowicach powstały w 1969 r. Eksploatację złoża rozpoczęto na głębokości 850-900 m. Dziś ZG Rudna to 11 szybów (3 wydobywcze, 4 wentylacyjne i 4 zjazdowo-materiałowe) na głębokościach od 950 do 1150 m, w najbliższych latach planuje się zejście poniżej 1200 m. Eksploatacja złoża miedzi prowadzona jest tu w trzech rejonach wydobywczych: Rudna Główna, Rudna Zachodnia i Rudna Północna.