Tąpnięcie miało miejsce kilka minut po godz. 22. Wstrząs był odczuwalny w promieniu ok. 10 km od kopalni. W mieszkaniach delikatnie zakołysały się żyrandole i lampy, zadrżały meble. Na miejscu trwa ewakuacja załogi. - W tej chwili nie ma żadnych informacji o ewentualnych poszkodowanych - powiedział Dariusz Wyborski, rzecznik prasowy KGHM Polska Miedź. - Cały czas liczeni są ludzie, którzy pracują na dole - dodał. Wiadomo, że w rejonie zagrożenia miedź mogło wydobywać kilkanaście osób. W pogotowiu czekają ekipy ratownictwa górniczo-hutniczego.