Najstarsze ceramiczne wyroby jakie udało się do tej pory znaleźć w Bolesławcu pochodzą z XVII wieku. Naczynia i skorupy odkopane w starodawnym śmietniku mają 200 lat więcej. Najstarsze pochodzą z wieku XV, a najmłodsze z pierwszej połowy XVII. W dodatku są tak piękne, delikatne i zdobione w unikalny sposób, że sami naukowcy dziwią się, że takie naczynia robione były w bolesławieckich warsztatach, bo dotąd sądzono, że nie. Przy ulicy Piaskowej odkopano należący do garncarskiego warsztatu dół, do którego przez 200 lat trafiały poprodukcyjne odpady i wadliwie wykonane naczynia. Kilka pokoleń garncarzy wrzucało tam swoje nieudane dzbanki. Archeolodzy znaleźli kilka całych naczyń i kilkaset kilogramów rozkawałkowanych wyrobów, w tym całkiem pokaźne kawałki z unikalnymi zdobieniami. Odkopano również wiele fragmentów misternie zdobionych kafli używanych do budowy pieców. Z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić można, że naczynia produkowane w tym warsztacie trafiały na książęce i kardynalskie stoły w Europie. - W kronikach miejskich zachował się zapis, że w 1620 roku gościł w Bolesławcu król czeski, który kupił w jednym z warsztatów ceramiczne naczynia ? opowiada Andrzej Olejniczak, historyk sztuki z działu historii miasta w Muzeum Ceramiki. - Musiały to być z całą pewnością naczynia bogato zdobione, kunsztowne, piękne i bardzo drogie. W kronikach jest zapis, że warsztat ów znajdował się niedaleko zamku. Porównując wszystkie dane stwierdzić można z dużym prawdopodobieństwem, że to był właśnie ten warsztat, którego dół odpadowy odkopaliśmy. Teraz naukowcy mają niemal pewność, że ceramiczne rarytasy dla siedemnastowiecznych bogaczy powstawały właśnie w warsztacie przy dzisiejszej ulicy Piaskowej. Do odkrycia składowiska ceramicznych odpadów doszło przypadkiem, przy okazji budowy nowego domu. Teraz wszystkie znaleziska zostaną zbadane i opisane i na wieczne czasy zostaną w bolesławieckim muzeum. Ilona Parejko