Polska przystąpiła do programu ws. utworzenia wspólnej floty samolotów transportowych w ramach inicjatywy SAC (Strategic Airlift Capability) jesienią ub. roku. Dzięki temu ma dostęp do trzech samolotów C-17, z których każdy może zabrać blisko 80 ton ładunku i przetransportować go bez tankowania w powietrzu na odległość ok. około 4500 km. Porozumienie powołujące program Skrzydła Ciężkiego Lotnictwa Transportowego zostało podpisane jesienią 2008 r. przez 10 państw członkowskich NATO (Bułgaria, Estonia, Węgry, Litwa, Holandia, Norwegia, Polska, Rumunia, Słowenia i Stany Zjednoczone) oraz dwa państwa partnerskie (Finlandia i Szwecja). - Ta międzynarodowa inicjatywa, w której uczestniczy Polska, jest bardzo znacząca, jeśli chodzi o transport strategiczny; w najbliższym czasie prawdopodobnie będą kolejne wyloty - powiedział rzecznik Sił Powietrznych mjr Marcin Rogus. Maszyny - z których każda waży 25 ton i ma 53 metry długości - stacjonują w węgierskiej bazie Papa. Polska armia ma tam swoich przedstawicieli. Flota jest wspólnie zarządzana, a załogi samolotów - międzynarodowe. Możliwość korzystania z niej jest uzależniona od wkładu finansowego i nakładów na eksploatację. Jak poinformował Rogus, Polska w tym roku będzie mogła wykorzystać 26 godzin, w roku 2010 - 96, a od 2011 - pakiet 150 godzin. Składka na uczestnictwo w programie w latach 2008-2011 ma wynieść ok. 130 mln zł, a dodatkowe koszty na paliwo, obsługę i szkolenia od 2011 r. - 25 mln zł rocznie. W tym roku poniesione przez Polskę koszty eksploatacji mają, jak podał mjr Rogus, zamknąć się w kwocie 5 mln zł. Szkoleniem załóg lotniczych oraz logistycznych samolotów C-17 zajmują się Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych, z racji posiadania jedynych obecnie eksploatowanych egzemplarzy samolotów C-17. Pierwsze załogi podjęły podstawowe szkolenie w Bazie Lotniczej Altus w Stanach Zjednoczonych na początku 2009 roku. Pełny poziom wyszkolenia ma zostać osiągnięty po ukończeniu kursów w bazie lotniczej Papa. Program podpisano na 30 lat. Zdaniem redaktora naczelnego "Skrzydlatej Polski" Grzegorza Sobczaka decyzja o zakupie samolotów C-17 Globemaster III wraz z 11 innymi państwami była słuszna. - To dobry pomysł, bo nasze zapotrzebowanie nie jest tak duże, żeby kupować te maszyny na własność. Wspólna eskadra to jest to, czego nam potrzeba - powiedział. Dodał, że C-17 jest podstawowym samolotem do transportu strategiczne wykorzystywanym przez siły zbrojne Stanów Zjednoczonych. - Nie jest to największy samolot transportowy na świecie, ale na pewno obecnie najnowocześniejszy - zwrócił uwagę Sobczak. Zdaniem redaktora naczelnego "Skrzydlatej Polski" ładowność maszyny to 76 ton.